Chili con carne – jak je przygotować w wersji wege?
Chili con carne to niezwykle smaczne, ale też sycące danie. Ale nie trzeba wcale go przygotowywać w wersji z mięsem mielonym. Otóż można zrobić je w wersji wege. To świetna opcja dla wegetarian, ale też osób, które zastanawiają się nad przejściem na taką dietę. Musicie wiedzieć, że tak naprawdę każdą potrawę można przygotować w wersji jarskiej. A to danie jest obłędnie smaczne.
Zacznijmy od grzybów
Gwiazdą naszego dania będzie borowik suszony, który w skuteczny sposób zamieni mięso mielone. Danie stanie się dzięki niemu nie tylko zdrowsze, ale też jego smak będzie bardziej wyrazisty. Potrzebować będziemy 20 dag borowika suszonego, który rzecz jasna na początek zalewamy wodą, najlepiej na całą noc bądź przynajmniej 4 godziny. Po tym czasie gotujemy grzyby w lekko osolonej wodzie przez około godzinę. Gdy będą już całkiem miękkie, mielimy je wykorzystując maszynkę do mielenia mięsa. Gdy grzyby są zmielone, należy je podsmażyć na oliwie z oliwek, dodając pokrojoną w kosteczkę cebulę i kilka wyciśniętych ząbków czosnku. Teraz grzyby smażymy przez 10 minut. I gotowe. Dodajemy tylko odrobinę pieprzu i już można przejść do kolejnego etapu.
Czas na przygotowanie innych grzybów i kolejny etap
Jak wiecie podgrzybki suszone do obiadów sprawdzają się idealnie, ale sprawdzą się również w naszym daniu. Oczywiście na początek sposób postępowania jest taki sam, czyli zalewamy podgrzybki zimną wodą, następnie gotujemy je przez godzinę. Po tym czasie kroimy je na drobne kawałeczki i umieszczamy z mielonymi borowikami. Teraz możemy już przejść do następnego etapu, czyli zalewamy grzyby bulionem warzywnym. Najlepiej przygotować go samodzielnie, tym bardziej, że to proste. Otóż wystarczy tylko do garnka włożyć 4 marchewki, 2 korzenie pietruszki, a także 4 liście kapusty. Do tego jeszcze należy dodać jeden mniejszy seler, a także 2 cebulę oraz por. Zalewamy warzywa 2 litrami wody i gotujemy przez 2 godziny. Pod koniec gotowania dodajemy jeszcze łyżeczkę soli i pół łyżeczki pieprzu oraz łyżkę czosnku niedźwiedziego. Wywar przecedzamy. Taka ilość bez problemu pozwoli Wam na przygotowanie kilka krotnie chili con carne. Dlatego też wywar należy przelać do 4 słoików i je zawekować. Zawartość jednego słoika dodajecie do grzybków. Teraz należy dodać dwie puszki pomidorów bez skórki. Całość gotujemy przez około jedną godzinę na małym ogniu.
Pasta paprykowa – smaczna i zdrowa
Gdy grzyby i pomidory duszą się w wywarze należy dodać jeszcze pokrojoną w kostkę czerwoną paprykę, a także połówkę zielonej i żółtej. Warto także dodać kawałek papryki marynowanej. Wszystko niech się nadal dusi, a w tym czasie można przygotować pastę paprykową. Około 1 kilogram papryki czerwonej pieczemy w 200 stopniach Celsjusza przez 10 minut. Gdy skórka będzie już przyciemniona, wyciągamy paprykę, a gdy już nie będzie gorąca, usuwamy skórkę i umieszczamy w wysokim naczyniu. Dodajemy do papryki papryczkę chili, dwie szklanki wody oraz mały koncentrat pomidorowy. Oczywiście należy całość jeszcze przyprawić pieprzem i odrobiną soli oraz wędzonej papryki. Na koniec dodajemy jeszcze 4 łyżki oleju i całość blendujemy na gładką masę. Tak przygotowaną pastę dodajemy do dania i całość mieszamy. To już prawie wszystko, bo teraz dodajemy jeszcze czerwoną i białą fasolę z puszki oraz kukurydzę. Znowu wszystko mieszamy i danie gotowe. Już sam zapach zachęca do skosztowania, ale smak jest jeszcze lepszy. Na jednej porcji się nie skończy.
Z czym podawać chili co carne?
Chili con carne możecie podawać z ryżem jaśminowym, ale też dzikim. Możecie też jeść jak gęstą zupę, krusząc jeszcze tortillę. Nic nie stoi na przeszkodzie, by dodać potrawie polski akcent i podawać je z ziemniakami. Warto przygotować większą ilość dania, gdyż tak naprawdę możliwości podawania jest wiele. Możecie do chili con carne dodać ryż i umieścić na tortilli, następnie ją zawinąć i lekko podsmażyć. Doskonale smakuje z małymi kluskami przygotowanymi na bazie ziemniaków i sera żółtego. Można je podawać z bułką czy nawet w zapiekanej papryce. Takie rozwiązanie sprawia, że przygotowując jedno danie możecie je w różnej odsłonie jeść przez kilka dni.
uwielbiam… dziękuję za wskazówki